Katowice Street Art Festival. Od 19 do 28.04.2013. Murale, instalacje, wystawy, muzyka, warsztaty, filmy, debata.
Nareszcie! Nareszcie Katowice Street Art Festival zaowocował dziełami nieobojętnymi na rzeczywistość. W zalewie tandetnych ptaków i naiwnych historyjek mamy w tym roku murale o czymś. Do Katowic zawitał sam Peter Fuss, najbardziej rozpoznawalny artysta ulicy w Polsce. Jego mural przy ulicy Wincentego Pola robi karierę w inernecie, ukazał się na Pintereście niemal zaraz po powstaniu, pokazał się na streetartowych blogach. Jako jeden z niewielu w Katowicach, poza muralem Marcina Maciejowskiego na Warszawskiej, jest nie tylko pospyką na zaniedbanej elewacji, malowanką bez szacunku dla charakteru architektury. W zeszłym roku wydarzeniem była różowa koparka Agaty Olek, ale mural to coś trwałego. Trzeba dużej odpowiedzialności i szczególnego namysłu, zanim się swoją ekspresję wystawi na widok publiczny.

Na szczęście pozostałe murale tegorocznego festiwalu też są o czymś. Zdecydowanie festiwal zmierza ku lepszemu. Choć zdobienie zaniedbanych elewacji nie jest sposobem na estetyczną rewaloryzację miasta. W każdym razie nie jedynym.
Oto kilka innych murali z Katowice Street Art Festival 2013:


